Dziś przypada 100. rocznica urodzin św. Jana Pawła II. Rudzka parafia jest jednym ze śląskich miejsc, w którym święty gościł jeszcze jako młody ksiądz. W 1948 roku ksiądz Karol Wojtyła we wsi Stodoły (należące do parafii Rudy) spędził wakacje zwiedzając liczne okolice w tym Rudy.

Wizyta młodego kapłana w Stodołach nie była przypadkowa. Stefania Wojtyła po wojnie była jedyną bliską osobą z rodziny Karola Wojtyły. Po wojnie otrzymała nakaz pracy w szkole na Ziemiach Odzyskanych, do których należała wieś Stodoły. I to właśnie tam w lecie 1948 roku odwiedził ją ksiądz Karol Wojtyła, tuż po powrocie ze studiów w Rzymie, a przed skierowaniem na parafię w Niegowici. Stefania Wojtyła nie miała odpowiednich warunków lokalowych, aby ugościć bratanka, poprosiła więc o wynajem pokoju znajomych gospodarzy. Wśród gospodarzy był młody wówczas chłopiec, Grzegorz Piecha, który mieszkał w tym domu i – jak się później okazało – pamiętał wizytę młodego księdza. Z jego wspomnień wynika, że śląski urlop Karola Wojtyły był bardzo długi, trwał 4-5 tygodni. Najprawdopodobniej w tym czasie przyszły papież dość dokładnie zwiedził nasze ziemie, bo codziennie rano wychodził i wracał wieczorem. Wynika więc z tego musiał odprawiać msze święte w okolicznych kościołach. Niestety, ani w świątyni w Rudach, ani w rybnickich kościołach nie pozostały po tym żadne ślady. Nie ma tym jednak nic dziwnego - wakacyjna wizyta młodego księdza nie była godnym odnotowania wydarzeniem na tamte czasy(1).

W 2004 roku odbyła się ministrancka Pielgrzymka do Rzymu, która stanowiła zwieńczenie ogólnopolskiej akcji „Polscy ministranci Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II”. W akcji tej wzięło udział ponad 40 tysięcy byłych i obecnych ministrantów z całej Polski, którzy swymi podpisami podziękowali Papieżowi za Jego opiekę, a jednocześnie złożyli przyrzeczenia związane z Rokiem Eucharystii. Do Watykanu wybrało się 50 ministrantów, wśród delegatów diecezji gliwickiej byli ministranci: Grzegorz Tomasiak z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rudach oraz Krzysztof Świątek z parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bojkowie. Po audiencji generalnej na Placu Św. Piotra 3 listopada 2004 r. o godz. 11:45 Grzegorz miał możliwość ofiarować namalowaną przez siebie kopię obrazu Matki Bożej Rudzkiej mówiąc: Ojcze Święty ten obraz pochodzi z tej parafii Rudy do której Ojcze Święty przyjeżdżałeś w młodości do swojej cioci, która uczyła w Stodołach. Na to Jan Paweł II odpowiedział: „Pamiętam Rudy, wszystko pamiętam…”(2)

Nota biograficzna św. Jana Pawła II:

Urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, miasteczku położonym ok. 50 km od Krakowa. Jego ojciec – Karol senior – był żołnierzem (porucznikiem). Pracował jako urzędnik wojskowy, choć jego wyuczony zawód to krawiec. Matka – Emilia z d. Kaczorowska – zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Karol miał o 14 lat starszego brata – Edmunda. Miał też siostrę, Olgę, która zmarła niedługo po urodzeniu. Został ochrzczony 19 czerwca 1920 r. w pobliskim kościele pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, z którym będzie mocno związany już do końca swojego pobytu w Wadowicach. Na chrzcie nadano mu imiona Karol Józef. Jego rodzice byli dobrymi, szanowanymi i religijnymi ludźmi. Mama była głęboko wierząca i wymarzyła (wymodliła?) sobie, by jeden syn był lekarzem, a drugi księdzem – nieważne w jakiej kolejności. Emilia była dość chorowitą osobą. Zmarła w wieku 45 lat, kiedy Karol miał niespełna 9 lat, a Edmund 23 lata – kończył studia medyczne w Krakowie. Od tej pory Karolem zajmował się ojciec. Przejął się wychowaniem swoich synów – zwłaszcza małego Karola. Kilka dni po śmierci swojej żony, udał się z Mundkiem i Lolkiem do pobliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej, do Sanktuarium Matki Bożej, by tam powierzyć Jej siebie i synów. W miesiąc później Karol przyjął I Komunię Świętą. Ojciec Karola pilnował planu dnia, w którym zawsze był czas na modlitwę, naukę i zabawę. Mały Karol codziennie przed lekcjami chodził na Mszę, na której służył jako ministrant. Po szkole grał z kolegami w piłkę nożną i w… ping-ponga. Oprócz edukacji szkolnej, także w domu tata dbał o jego rozwój intelektualny – uczył go języka niemieckiego, a także pielęgnował w nim patriotyzm, przybliżając historię Polski.

Zachęcamy do przeczytania w całości tekstu na stronie: https://diecezja.pl/100-lecie/

#barkachallenge. Artyści dla Jana Pawła II