Sucha choinka w mgnieniu oka staje się pochodnią, od której w kilka chwil mogą zapalić się meble czy firanki. Suche drzewo, igły z żywicą to idealny materiał palny. Co zatem robić w przypadku pożaru choinki?
W ferworze świątecznych przygotowań rzadko myślimy o tym, by zachować wszelkie zasady bezpieczeństwa. Przy choince często bawią się dzieci, czasem może ją przewrócić nasz domowy pies czy kot albo podmuch wiatru podczas wietrzenia.
Ustawiając choinkę w domu warto pamiętać, by zachować odstęp min. 60 cm od źródeł ciepła - zwłaszcza piecyków, termowentylatorów oraz kominków. Ważne jest także, by choinka nie stała blisko zasłon i firan, co w przypadku mniejszych mieszkań nie zawsze jest takie łatwe.
Na choince najczęściej wieszamy barwne oświetlenie. Tu warto pamiętać, by kupować lampki ze znakiem CE, dopuszczającym do stosowania na terenie Unii Europejskiej. Wiele lampek, które można kupić za kilka złotych na bazarze czy w sklepie, po dłuższym czasie od włączenia zaczyna się nagrzewać. Takie zestawy często mają też bardzo niskiej jakości okablowanie, które może nagrzewać się, a nawet - przepalić. Dlatego nie powinniśmy zostawiać włączonego oświetlenia choinki wychodząc z domu czy kładąc się spać.
W przypadku pożaru choinki w pierwszej kolejności należy wyłączyć wtyczkę od światełek, po czym polać ją wodą lub użyć gaśnicy, jeśli mamy ją w domu. I oczywiście wezwać straż pożarną, jeśli ogień się rozprzestrzenia.
Gdy mamy żywe drzewko bardzo ważne jest jego regularnie podlewanie. Na powyższym filmiku widać, jak szybko zajmuje się ogniem suche drzewko. Pierwsze ujęcie pokazuje, jak szybko płonie sucha, niepodlewana od wielu dni choinka. Drugie - jak trudno zajmuje się ogniem regularnie podlewane drzewko świąteczne.