Czy możesz powiedzieć, że w swojej twórczości artystycznej realizujesz jakiś program? Czy potrafisz go zdefiniować/opisać? Realizując program/intencję starasz się jej podporządkować formę pracy i sposób jej ekspozycji?

Tak, realizuję. Program twórczy dotyczy malarstwa tablicowego. Wszystkie prace staram się uporządkować w taki oto sposób, aby tworzyły spójną całość z zachowaniem odrębnej autonomiczności. Niniejsze moje ikony są realizacją przedstawienia prac w tematyce malarstwa tablicowego. Od 2012 roku prezentuję w głównej mierze ikony w alfanumerycznym, dwuwymiarowym, matrycowym kodzie kreskowym – modularnym i stałowymiarowym, będącym czynnikiem sfery w wymiarze perspektywy w ikonie. Prawie połowa lub całość ikony jest zapisana w sposób odbiegający od tradycyjnej konwencji ikonicznej. Kulminacyjny moment przedstawiający wybraną scenę jest zasłonięty kodem, będącym formą ukazującą na pierwszy rzut (oka) niezrozumiały układ kwadratów. Połączone ze sobą kwadraty kryją w sobie zapisaną informację. Skonstruowane formy zawierają zapisany temat ikony wraz z inskrypcją wybranej księgi Starego lub Nowego Testamentu. Wygenerowany kod napisany na ikonie daje się odczytać w pełni przez aplikację na smartfonie. Jest to nowy rodzaj ukazania współczesnych ikon. Z formalnego punktu widzenia ten kwadratowy kod modularny przypomina multiplikowany czarny kwadrat (1915) na białym tle Kazimierza Malewicza z jednym wyjątkiem: to, co dla Malewicza było abstrakcyjnym kodem bezprzedmiotowości, w Qr kodzie staje się graficznym diagramem, w którym przedmiot może być zidentyfikowany i rozpoznany. Przedstawione prace to formy zamknięcia – realizujące się przez bryłę, były od lat źródłem ich inspiracji twórczych.

Czy w Twojej praktyce artystycznej zależy Ci na efektywnej komunikacji swych intencji i sprawieniu, by Twoje prace były odczytywane z nimi, czy też raczej wyrażasz zgodę na zaistnienie „autorskich” interpretacji odbiorcy Twoich prac, których nie przewidywałeś lub wykraczają poza twój program/intencję?

Tak, zależy mi na efektywnej komunikacji. Jednakże nie traktuję odbiorców ulgowo, nie oszczędzam swego widza. Z góry zakładam określony poziom znajomości tematu, nie prowadząc za rękę. Jak wiemy Ikony rządzą się prawami w stosunku konwencji i kanonów. W moich pracach możemy zobaczyć, że wyszedłem z tych konwencji i kanonów. Paradoksalnie jestem zwolennikiem ścisłych, bardzo ukształtowanych konwencji, konwencji warsztatowych, zwolennikiem stosowania się do kanonów. Myślę, że w takim założeniu im mocniejsza jest konwencja i im bardziej rygorystyczne są kanony, tym bardziej można zaprezentować autonomię twórczą. W moich pracach można to właśnie zobaczyć.

Czy wydaje Ci się możliwa sytuacja, w której jak pisał J. Kosuth: „obcując z dziełem sztuki, wchodzimy bezpośrednio w kontakt z ideą (a przez to z intencją) artysty bądź artystki”?

Tak, sądzę, że mogłaby zaistnieć taka sytuacja.

Jaką rolę odgrywa hipotetyczna lub deklarowana w autokomentarzu intencja (autointerpretacja) artysty/artystki? Czy uznajesz prymat tej intencji autorskiej, która powinna pojawić się jako element interpretacji budowanej przez odbiorcę? A może – przeciwnie – owa intencja jest czymś, co można całkowicie zaniedbać? Czy autokomentarz zawierający intencję – autointerpretacją – artysty bądź artystki może być dodatkowym elementem współkreującym samo dzieło, czy może stanowić swoistą technikę bądź strategię artystyczną?

Myślę, że prymat intencji autorskiej z elementem interpretacji budowanej przez odbiorcę byłby właściwszy w moich pracach.

Czy krytycy i kuratorzy powinni uznawać prymat intencji artystycznej? Czy powinni podporządkować się jej autorytetowi, starając się ją wiernie odtworzyć w swej praktyce interpretacyjnej i ekspozycyjnej? Czy dopuszczasz możliwość realizacji ekspozycji Twoich prac, w sposób, który warunkuje zupełnie nowe/nieoczekiwane/odmienne od Twoich założeń odczytanie przekazu zawartego w pracach?

Moje prace są wymagające dla odbiorcy. Uważam, że krytycy i kuratorzy powinni uznawać prym intencji artystycznej. Nowosielski na tym miejscu powiedziałby, że „maluje dla siebie, ponieważ ludzie tego zupełnie nie rozumieją”. Ja tworzę jak dla największej grupy. Oczywiście staram się, ale na siłę nikogo nie będę zmuszał do mojej interpretacji ikon.

… w związku z powyższym, czy możliwe i pożądane jest takie podejście do intencji artystycznej, które nie polega na prostym podporządkowaniu się jej autorytetowi, lecz na krytycznym dystansie, na krytycznym braniu jej pod uwagę w praktyce interpretacyjnej i ekspozycyjnej? Jak należałoby to robić? Jaki „dystans” od przyjętej przez Ciebie intencji dopuszczasz?

W pewnych wypadkach dopuszczam możliwość realizacji ekspozycji moich prac, który warunkuje odmienne założenia w pracach. Wszystko to zależy od specyfiki wystawienia prac (kościół, galeria sztuki, galeria sztuki współczesnej, muzeum itp.)

Co w Twojej opinii sprzyja praktyce interpretacyjnej Twojej twórczości: ogólna wiedza i erudycja – zainteresowania sztuką i szeroko pojętą kulturą; znajomość Twojej twórczości, drogi artystycznej i biografii; doświadczenie własne odbiorcy związane z własną twórczością artystyczną; doświadczenie z uczestnictwa w innych formach kontaktu ze sztuką np. percepcja dzieł i działań na wystawach? Czy istnieje jakiś element, w Twojej opinii, który w sposób wyjątkowy sprzyja kształtowaniu się opinii, zdolności do interpretacji sztuki?

Doświadczenie, które wynika z ciągłej analizy tematu. Poszerzanie horyzontów poprzez zgłębianie wiedzy i szeroko pojętą kulturą. Częstsze uczestniczenie w różnego typu wydarzeniach kulturalnych i obcowanie z ludźmi z kręgu kultury daję mi możliwość wgłębianie i odkrywanie nowych inspiracji twórczych.

Gdybyś mógł/mogła wybrać jakiś elementy, które Twoim zdaniem wspomagają proces interpretacji Twoich prac to wskazał/a/byś np.: wyczerpujący katalog prac towarzyszący ekspozycji; zbiór recenzji krytycznych dotyczących Twojej twórczości; jeden autorski komentarz do prac umieszczony w ramach ekspozycji; opisy i komentarze umieszczone bezpośrednio pod pracami; wideo – lub audio – przewodnik, w którym występujesz jako „przewodnik” po swojej twórczości? Czy w roli „przewodnika” widział/a/byś raczej kuratora – mediatora inspirującego proces interpretacji?

Istotnym elementem wspomagający proces interpretacji moich prac jest bez wątpienia zbiór recenzji krytycznych, opisy i komentarze umieszczone bezpośrednio pod pracami. W roli przewodnika widziałbym siebie jako twórcę inspirujący proces interpretacji dzieł.

Co to jest interpretacja? Co znaczy interpretować coś?

Interpretacja to wydobywanie informacji, intencji, celu. Interpretować coś - znaczy sposób otworzenia tego co autor w danym dziele przedstawił. Jaki sens kierował przy tworzeniu danego dzieła.

 

Rozmowę z Grzegorzem Tomasiakiem przeprowadził Jakub Staroń.

Cieszyn, poniedziałek, 26.06.2017 r.