Wilki zadomowiły się w naszych lasach. Kilka tygodni temu mówiliśmy o wilku, który pojawił się w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie. Dziś już wiemy, że jest ich więcej. Wiemy też, że zagryzły co najmniej trzy sarny. Zwierzęta: dziki, jelenie, sarny boją się iść do lasu, bo czują wilczy zapach. Mamy problem, bo wilk w Polsce jest chroniony i nie można go odstrzelić – przyznaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką Krzysztof Kinowski, łowczy z koła łowieckiego „Pod Bukiem”: Są w tej chwili wilki, na całym regionie. Od Rud jelenie i inne zwierzęta są na polach, bo zapach wilka w lesie je odstrasza. Jest zagrożenie, że wilk je zagryzie. Tropy są wszędzie. Wilki były widziane, a efekt zagryzienia też widać, po prostu zagryziona zwierzyna. W okolicy Wilczej są zagryzione trzy sarny. Wilków widziano siedem. Na pewno ich siedziba będzie w Rudach, bo tam jest pożarzysko, jest 10 tysięcy hektarów bez zabudowań. Tam nie ma domostw. Wilki dotarły do nas prawdopodobnie ze Słowacji lub Czech. Kilka lat temu były sporym problemem dla Małopolski, gdzie zagryzły tylko w jednym roku 700 owiec i 27 krów. Jak podkreślają z kolei leśnicy, obecność wilków nie powinna być żadną sensacją. Wilki były, są i będą obecne w naszym ekosystemie.