Choć listopad zazwyczaj oznacza kilkustopniowe temperatury i poranne przymrozki, to w tym roku rozpieszcza aurą pozwalającą na swobodne, jesienne wyprawy. Nadchodzący długi weekend będzie dla wszystkich odwiedzających Warszawę doskonałą sposobnością na poznanie zakamarków miasta. Wciąż mało znaną w świadomości Polaków, a jednocześnie podziwianą przez zagranicznych turystów i media, jest stołeczna Praga, oddająca prawdziwy charakter przedwojennej Warszawy.
Pałac Kultury i Nauki, Zamek Królewski, Kolumna Zygmunta czy Łazienki Królewskie. To miejsca znane nie tylko niemal wszystkim mieszkańcom Warszawy, ale także całego kraju. Te najbardziej rozpoznawalne obiekty, owszem, warto odwiedzić podczas spaceru czy krótkiego wypadu do stolicy. Jednak w największym mieście w Polsce są też inne obszary, które swoją atmosferą i ofertą zainteresują niejednego turystę. Jednym z nich jest Praga. Jej potencjał dostrzegli między innymi dziennikarze brytyjskiego „The Independent”, umieszczając ją stosunkowo niedawno na liście 10 „najfajniejszych” dzielnic Europy. I wcale to nie dziwi!
Przystanek Praga-Północ
Wiele szeroko znanych atrakcji Warszawy znajduje się po lewej stronie Wisły. Jednak znaczna część z nich wcale nie ma długiej historii – jest wynikiem powojennej odbudowy. Niemcy, tłumiący Powstanie Warszawskie, według szacunków, zburzyli nawet ok. 85 proc. tej części miasta. Znacznie mniej wówczas ucierpiała prawobrzeżna stolica, z Pragą na czele. Przez lata zapomniana, a położona rzut beretem od Starego Miasta. Wystarczy przejść Most Śląsko-Dąbrowski i po kilkuminutowym spacerze od Placu Zamkowego zameldować się na terenie tej niezwykłej dzielnicy. Od czego zacząć? Interesującym wyborem będzie spacer „dzikim” brzegiem Wisły – w niewielu miastach świata, w samym centrum dostępna jest unikalna przyroda, objęta ochroną w ramach programu Natura 2000. To też niesamowite widoki. Mistrz Canaletto, najznakomitszy malarz stolicy, chętnie spoglądał na Warszawę właśnie od strony Pragi, co widoczne jest w jego pracach (do 10 grudnia 2023 r. na Zamku Królewskim dostępna jest wystawa z okazji 300. rocznicy urodzin artysty).
A na Pradze można też przespacerować się ul. Ząbkowską, począwszy od prawie 110-letniej kamienicy Szejna i Tychońskiego, z charakterystycznym narożnym wykuszem w kształcie wieży. Zanurzając się w głąb tej kultowej dziś ulicy można zobaczyć kolejne, historyczne zabudowania oraz poczuć pod stopami prawdziwą historię – dosłownie, bo znajduje się tam zabytkowy bruk, wraz z torami tramwajowymi. Spostrzegawczy wypatrzą także słynne „Praskie Maryjki” – niemal w każdym podwórku kamienicy (i nie tylko!) można odnaleźć kapliczkę. Ich liczba jest wręcz niespotykana. Równie ciekawe są „Praskie Aniołki”, czyli zlokalizowane w zakamarkach Pragi figurki – podobnie jak wrocławskie krasnale. Kontynuując zresztą spacer ul. Ząbkowską, można trafić do Centrum Praskiego Koneser, gdzie znajduje się pracownia autora praskich rzeźb, Marka Sułka.
Historia, nowoczesność i kultura
Sam Koneser to z kolei prawdziwy hub sztuki, gdzie oprócz pracowni lokalnych artystów funkcjonuje wiele galerii sztuki i aż trzy muzea. Wśród nich Muzeum Polskiej Wódki – w zrewitalizowanej, postindustrialnej przestrzeni Centrum Praskiego Koneser przed laty działała bowiem XIX-wieczna Wytwórnia Wódek Koneser. Dobrym pomysłem jest również przejście się po znajdującym się wewnątrz obiektu, ogólnodostępnym placu Konesera, gdzie cyklicznie odbywają się różnorodne wydarzenia i dostępne są interesujące, bezpłatne wystawy. Obecnie goszczą tam… Bolek i Lolek, Reksio, a także Baltazar Gąbka czy Szpieg z Krainy Dreszczowców. Co ich tam sprowadza? Ekspozycja z okazji 75-lecia Studia Filmów Fabularnych w Bielsku-Białej, którą można podziwiać aż do 30 grudnia (uwaga – wewnątrz druga część wystawy, wstęp na nią również jest darmowy).
Po wizycie w Koneserze, gdzie też można dobrze zjeść (również dania inspirowane lokalną tradycją!), warto udać się w dalszą drogą. Jeżeli ktoś lubi wycieczki w większym gronie, to 13 listopada (niedziela) o godz. 11.00 właśnie z Konesera startuje spacer, który poprowadzi znawca stolicy Łukasz Ostoja-Kasprzycki razem z raperem Eldo. Nie mniej dobrym pomysłem jest odwiedzenie ul. Targowej. Przy tej głównej arterii komunikacyjnej Pragi mieści się legendarny Bazar Różyckiego. I słowo legendarny nie jest tutaj w żadnej mierze przesadą. Jego początki sięgają 1882 roku, kiedy otwarto tam targowisko. Funkcjonuje ono do dziś, a okoliczni mieszkańcy mogą na nim zaopatrywać się w rozmaite produkty. Kolejnym niezwykle ciekawym punktem jest Muzeum Warszawskiej Pragi, będące oddziałem Muzeum Warszawy. Stała ekspozycja opowiada o losach prawobrzeżnej stolicy, a uwagę przykuwa olbrzymia makieta Golędzinowa, Pragi i Skaryszewa, pokazująca ich wygląd z drugiej połowy XVIII wieku.
A na koniec – jako że listopadowy, długi weekend splata z 11 listopada, czyli Świętem Niepodległości – warto zahaczyć o poprzeczną do Targowej ul. 11 listopada. I to nie tylko ze względu na korespondującą z uroczystością nazwę, ale także historię. Można tam odnaleźć (przy skrzyżowaniu z ul. Konopacką i Strzelecką) jeden z ostatnich zachowanych w Warszawie transformatorów kioskowych, wpisany przed kilkoma laty do rejestru zabytków, czy też ceglane koszary wojskowe, pamiętające z kolei czasy carskie.