Po Gliwicach, Rybniku i wielu większych miast woj. śląskiego krążą oszustki. Młode dziewczyny, wyglądające na zwykłe nastolatki (dżinsy, bluzka, sandałki, ciemne okulary, długie, spięte włosy) zaczepiają ludzi wymachując rękami, po czym podtykają pod nos kartkę formatu A4 z listą do podpisania (podpis, miasto, kod pocztowy i... wysokość darowizy). Na górze tej wyświechtanej kartki z byle jak wydrukowanym znakiem osoby niepełnosprawnej i jakimiś innymi obrazkami jest jedno zdanie, że chodzi o wsparcie osób głuchoniemych. Zero informacji o jakiejkolwiek fundacji, logo, pieczątki, identyfikatora czy czegokolwiek. Na początku każdy myśli, że chodzi o wsparcie jakiejś petycji czy coś... dopiero docierając do rubryki "darowizna" okazuje się, że masz dać pieniądze. Tu i teraz. Kiedy zaczynasz zadawać pytania, wyrywają Ci kartkę z ręki i "obrażone" oddalają się szybkim krokiem. Kantują na 1000%. Na liście, gdy mnie spotkały było ok. 20 osób wpisanych i kwoty po 50 - 100 zł. Nie wiem czy ludzie naprawdę im te pieniądze dali, czy też same dopisały kwoty, by uwiarygodnić sprawę. Zrobiłam jednej zdjęcie i zgłosiłam sprawę na policję. Ostrzeżcie zwłaszcza starsze osoby... bywają bardziej ufne. (Twarze na zdjęciu zamazałam ze względu na ochronę danych osobowych)
Za: p. Katarzyna Kłysik