Z dniem 1 czerwca 2025 roku parking przy Pocysterskim Zespole Klasztorno-Pałacowym i Bazylice w Rudach stanie się płatny – tak zdecydował Burmistrz oraz Rada Miejska Urzędu Miejskiego w Kuźni Raciborskiej. Ta decyzja spotkała się z uzasadnionym sprzeciwem lokalnej społeczności, dla której to miejsce jest nie tylko atrakcją turystyczną, ale przede wszystkim duchowym centrum, przestrzenią codziennego życia religijnego i kulturalnego. Idea budowy tego parkingu była zupełnie inna: miał służyć w pierwszej kolejności wiernym, pielgrzymom, mieszkańcom i osobom spędzającym czas w otoczeniu zabytkowego zespołu klasztornego i parku krajobrazowego. Dziś, zamiast być przestrzenią wspólną, staje się kolejnym miejscem komercjalizacji.

Urząd Miejski tłumaczy wprowadzenie opłat koniecznością utrzymania infrastruktury. Ale to argument wysoce wybiórczy i pozbawiony logiki – skoro problemem jest brak środków, to dlaczego tylko jeden parking w całej gminie ma być płatny? Dlaczego to właśnie mieszkańcy Rud, Jankowic, Rudy Kozielskiej, Stodół i parafianie mają ponosić koszty, skoro mieszkańcy innych miejscowości wciąż mogą korzystać z przykościelnych parkingów bez opłat? Dlaczego nikt nie zapytał samych mieszkańców o zdanie? Czy samorząd lokalny zapomniał, kto go wybrał?

Zaskakuje nie tylko sama decyzja, ale też jej forma. Informacja została ogłoszona jednostronnie – bez konsultacji społecznych, bez dialogu z parafią, bez wysłuchania głosu tych, którzy regularnie odwiedzają bazylikę. Wprowadzona „promocja” dla mieszkańców gminy – dwa razy po dwie darmowe godziny dziennie – to rozwiązanie nieprzemyślane i biurokratycznie kłopotliwe. Wymaga składania oświadczeń, wprowadzania danych do aplikacji lub parkometrów – absurdalna biurokracja, która szczególnie dotknie osoby starsze i tych, którzy przyjeżdżają tu raz na jakiś czas z ościennych miejscowości, np. z Rybnika-Stodół czy Bargłówki. Czy tacy parafianie mają płacić abonament, żeby móc uczestniczyć we Mszy Świętej?

Do tego dochodzi zupełnie nielogiczna zasada dwóch bezpłatnych dwugodzinnych okresów postoju w ciągu doby. W praktyce oznacza to, że po upływie dwóch godzin trzeba będzie wracać do parkometru, by „aktywować” kolejne dwie godziny darmowego parkowania. Dla osób niekorzystających z aplikacji (a tych wciąż jest wielu) będzie to oznaczało konieczność przerwania Mszy Świętej, rodzinnego obiadu lub spaceru po parku, by biec do maszyny i unikać mandatu. To absurd, który tylko pogłębi chaos i sparaliżuje funkcjonowanie tej przestrzeni, zamieniając ją z miejsca wyciszenia i odpoczynku w źródło stresu i pośpiechu. W efekcie – nie tylko nie zyskamy uporządkowania ruchu, ale wprowadzimy zbędny bałagan i nerwowość.

Weźmy przykład typowych uroczystości kościelnych w ciągu roku – wiele z nich trwa blisko dwie godziny. Aby zająć miejsce w świątyni, ludzie często przyjeżdżają 30 minut wcześniej. Dla wielu parafian niedzielna wizyta w kościele to nie tylko uczestnictwo we Mszy, ale także okazja do rodzinnego spaceru po parku czy wspólnego obiadu w pobliskiej restauracji. Teraz, w obliczu presji czasowej i konieczności kontrolowania minut przy parkometrze, mieszkańcy będą musieli wybierać – albo duchowe przeżycie, albo posiłek z rodziną. Nie tak miało być.

Skutki tej decyzji będą także odczuwalne w przestrzeni publicznej. Ludzie, unikając opłat, będą na siłę szukać bezpłatnych miejsc, parkując gdzie popadnie – na poboczach, w parku, niszcząc porządek i zakłócając spokój mieszkańców. Czy właśnie taki efekt chce osiągnąć gmina? Czy to naprawdę odpowiedzialne zarządzanie przestrzenią chronioną i odwiedzaną przez tysiące ludzi?

Dlaczego nie zdecydowano się na wdrożenie pilotażowego programu opłat w innej części gminy – na przykład w centrum Kuźni Raciborskiej – gdzie można by realnie przetestować funkcjonalność i skutki takiej decyzji? 

Decyzja burmistrza, tłumaczona „szukaniem środków na utrzymanie parkingu”, obnaża brak spójnej wizji zarządzania dziedzictwem kulturowym i przestrzenią publiczną. Przez lata brakowało jakichkolwiek działań w kierunku usprawnienia infrastruktury drogowej wokół klasztoru, a teraz zrzuca się odpowiedzialność finansową na samych użytkowników. Co więcej, sposób pobierania opłat – szczególnie w niedziele i święta – może doprowadzić do paraliżu w godzinach nabożeństw, tworząc chaos i niepotrzebne napięcia.

Rudy, jako miejscowość o unikalnym charakterze duchowym i kulturowym, zasługują na szacunek – również ze strony władz. Parking ten nie powstał jako źródło dochodu, lecz jako element infrastruktury służącej wspólnemu dobru. Opodatkowanie wiernych i pielgrzymów to droga donikąd.

Zamiast pielęgnować to, co wspólne i święte, władze idą w stronę komercji i dyskryminacji. Tego nie da się racjonalnie obronić. Jeśli gmina nie ma pomysłu na utrzymanie tego miejsca – niech poszuka go w partnerstwach, funduszach zewnętrznych, czy współpracy z różnymi podmiotami, a nie w kieszeni mieszkańców.

Jeśli nie zgadzasz się z wprowadzeniem opłat za parking przy kościele w Rudach, podpisz petycję utworzona z inicjatywy mieszkańca Rud, pana Michała Wilka:
https://www.petycjeonline.com/nie_dla_patnego_parkingu_przy_kociele_w_rudach